„Bulwar” nad Orzycem: miejsce odpoczynku czy dzikie wysypisko?

Spacer „bulwarem” wzdłuż rzeki Orzyc w Makowie to dobry pomysł na chwilę odpoczynku. Bulwar jest jednak niedokończony, nie ma ani jednej ławki.

Niestety jest to jedno z miejsc w Makowie „wyjętych z pod prawa”. Brak monitoringu oraz żadnych patroli Policji. Osoby korzystające z tego miejsca czują się bezkarne. W efekcie mamy dziesiątki butelek szklanych oraz z tworzywa sztucznego i innych odpadów w wodzie.

Stowarzyszenie Orzyc już dwukrotnie w tym roku sprzątało rzekę w tym miejscu. W naszych wcześniejszych wiadomościach znajdziecie Państwo informację o tym, że Maków najbardziej zanieczyszcza Orzyc w odpady stałe. Skala zanieczyszczenia niestety wzrosła. Duża ilość odpadów szklanych po wrzuceniu do rzeki niestety tonie, może nie zanieczyszczają tak bardzo wody, ale na pewno nie są obojętne dla środowiska. Ciekawe jak za kilkaset lat (o ile ludzkość jeszcze będzie) podczas badania dna rzeki eksperci ocenią ten okres w życiu Makowa.

Z pewnością mogą dojść do kilku wniosków: mieszkańcy Makowa z upodobaniem spożywali (również mocne) trunki, ale jednak dbali o zdrowie ponieważ mocny alkohol spożywali (degustowali) nie w dużych opakowaniach szklanych, ale w postaci „małpek” których znajdą w rzece najwięcej.

Głośne imprezy w tym miejscu po godzinie 22.00 szczególnie w piątki i soboty są zawsze, o czym możecie się Państwo przekonać naocznie.

Posted in Aktualności.